Wieczór Sportów Walki 3. Nowy Tomyśl 08.12.2019

Wieczór sportów walki. Kacper Ludtke obrona obalenia w walce MMA

Wieczór Sportów Walki 3 przyniósł naszym zawodnikom Borysowi Dzikowskiemu i Kacprowi Ludtke dwa imponujące zwycięstwa w MMA…

Wieczór Sportów Walki 3 odbył się w niedzielę w hali Powiatowego Centrum Sportu w Nowym Tomyślu. Organizatorzy dostarczyli licznie przybyłej publiczności wiele sportowych wrażeń. Naprzeciwko siebie stanęli przedstawiciele różnych sportów walki. Do klatki wyszli bokserzy, kickbokserzy rywalizujący w formule K-1 oraz reprezentanci MMA. W sumie widzowie obejrzeli dziesięć walk. Organizatorzy zadbali również o część artystyczną. W przerwie pomiędzy sportowymi zmaganiami wystąpił Małpa, członek jednej z pierwszych polskich formacji hip-hopowych Nagły Atak Spawacza. W barwach klubu „Puncher Wrocław” wystąpiło dwóch zawodników. Byli to Borys Dzikowski i Kacper Ludtke. Obydwaj mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności w formule MMA w kategorii wagowej do 84 kilogramów. Walki były zakontraktowane na trzy rundy po trzy minuty.

Atak lewym prostym Borysa Dzikowskiego podczas walki MMA w trakcie Wieczoru Sportów Walki

Wieczór Sportów Walki 3 okazał się szczęśliwy dla naszych fighterów. Kacper wygrywa przez K.O. w drugiej rundzie, Borys na punkty…

Jako pierwszy do oktagonu wszedł Kacper Ludtke. Rywalem zawodnika klubu Puncher Wrocław był Michał Dąbrowski reprezentujący Samolewski Team Poznań. Dominacja wrocławianina rozpoczęła się od wymiany uderzeń w stójce. Jak się potem okazało, przeciwnik posiadał dobre przygotowanie zapaśnicze i właśnie w tej płaszczyźnie upatrywał swojej szansy na zwycięstwo. Dwukrotnie po wysokim kopnięciu dążył do obalenia. Jednak Kacper wykazał się świetną defensywą. Kilka prób obaleń zakończyło się przy siatce, gdzie rywal był obijany w zwarciu. Ponadto większość z nich przeciwnik kończył w żółwiu inkasując uderzenia w głowę i w tułów. W drugiej rundzie po kolejnym nieudanym usiłowaniu obalenia Kacper wszedł za plecy. Następnie pokazowo rzucił Michałem o matę i zasypał go gradem ciosów. W konsekwencji braku czynnej obrony sędzia ringowy był zmuszony do przerwana walki.

Jako drugi szanse zaprezentowania swoich umiejętności dostał przedstawiciel Punchera Wrocław Borys Dzikowski. Trzeba przyznać, iż umieszczenie tego pojedynku w roli walki wieczoru można potraktować jako spore wyróżnienie. Jego przeciwnikiem był Mikołaj Krukowski reprezentujący Sihasapa Gold Team Grodzisk Wielkopolski. Podobnie jak w przypadku Kacpra pojedynek odbył się w kategorii wagowej do 84 kilogramów w formule MMA. Starcie rozegrało się na pełnym dystansie trzech rund. Krótko mówiąc, gdyby nie czterouncjowe rękawiczki i kilka wyprowadzonych kopnięć przypominało walkę bokserską. Pierwszą rundę można określić jako bardzo wyrównaną. Obydwaj zawodnicy wyprowadzali i inkasowali mocne uderzenia. Tempo było bardzo wysokie. Z biegiem czasu Borys zaczął uzyskiwać niewielką przewagę. Ilość mocnych trafień przemawiała na jego korzyść. Na sam koniec chcąc zaznaczyć swoją przewagę, wrocławianin zainicjował próbę obalenia. Ta jednak nie powiodła się. Jednakże całkowity obraz walki przemawiał na korzyść Borysa Dzikowskiego. Ostatecznie sędziowie byli tego samego zdania i przyznali mu zasłużone zwycięstwo.