
Gala Strife 13 w Radomiu pod znakiem nokautów i poddań – podsumowanie wydarzenia z udziałem zawodnika Punchera Wrocław Mariusza Michalczuka.
Gala Strife 13, która odbyła się 12 kwietnia 2025 roku w Radomiu, okazała się widowiskiem pełnym emocji i ciekawych pojedynków. W Hali Widowiskowo-Sportowej MOSiR kibice mogli na żywo obserwować trzynaście starć w formule MMA – zarówno zawodowych, jak i półzawodowych. Organizatorzy tradycyjnie zadbali o oprawę i wysoką jakość wydarzenia. W walce wieczoru Patryk Grabowski zmierzył się z doświadczonym Guilherme Nogueirą. Starcie zakończyło się błyskawicznie, pokazując brutalną nieprzewidywalność tego sportu. Wśród innych interesujących pojedynków znalazły się starcia Dawida Borzęckiego z Sebastianem Olszowym oraz Filipa Szostaka z Vladislavem Bilorusem – oba bardzo taktyczne i emocjonujące, pełne zwrotów akcji. Na uwagę zasługiwał również debiut Piotra Chudzika, który zaprezentował się efektownie, kończąc walkę przez poddanie w trzeciej rundzie. Transmisja na żywo Gali Strife 13, dostępna w serwisie YouTube oraz w telewizji Republika, pozwoliła szerokiemu gronu widzów śledzić wydarzenie przed ekranami.

Pojedynek z udziałem Mariusza Michalczuka i Adriana Hamerskiego zakończony po niespełna minucie.
W co-main evencie gali Strife 13 w Radomiu doszło do starcia pomiędzy lokalnym zawodnikiem Adrianem Hamerskim, reprezentującym Radomski Klub Taekwon-do, a naszym reprezentantem, Mariuszem Michalczukiem – wychowankiem klubu Fighters Factory Oleśnica. Pojedynek odbył się w kategorii piórkowej (do 65,8 kg) w formule profesjonalnego MMA. Zaraz po rozpoczęciu walki, Hamerski wykonał zwód nogą, po czym zmienił pozycję na lewostronną. Już po chwili doszło do pierwszej wymiany ciosów. Skuteczniejszy okazał się Hamerski, trafiając lewym sierpowym. Następnie zmienił pozycję i dołożył kopnięcie w łydkę. Obaj zawodnicy próbowali sięgnąć się ciosami sierpowymi, lecz kolejne uderzenia nie dochodziły celu. W dalszym fragmencie walki Hamerski ponowił kopnięcie w łydkę, na co Mariusz odpowiedział lewym kopnięciem pod prawy łokieć rywala. Hamerski był jednak bardziej mobilny – poruszał się na boki, skutecznie unikając zamknięcia pod siatką.
Po chwili Mariusz zamarkował prawy sierp i wszedł w nogi, próbując obalenia. W tym samym momencie Hamerski idealnie wyczuł tempo i wyskoczył z kolanem, trafiając Mariusza w tułów. Nasz zawodnik starał się nie okazywać bólu, choć wyraźnie odczuł ten cios. Mimo to uchwycił nogę rywala, podejmując próbę obalenia, która jednak zakończyła się niepowodzeniem. Michalczuk starał się przejść do uchwytu za obie nogi, po czym powrócił do próby posadki za jedną nogę. Hamerski, broniąc się przy siatce, zadawał łokcie w głowę naszego zawodnika – niektóre z nich trafiały w tył głowy. Mariusz musiał zrezygnować z dalszych prób obalenia i przeszedł do defensywy. Po niespełna czterdziestu sekundach sędzia przerwał walkę – decydująca okazała się seria ciosów z góry. Po walce Adrian Hamerski nie ukrywał ambicji, deklarując gotowość na większe wyzwania w takich organizacjach jak KSW czy OKTAGON.