Róża Gumienna debiutuje w największej czeskiej organizacji Mieszanych Sztuk Walki podczas gali Oktagon MMA 34 w Pradze…
Gala Oktagon MMA 34 odbyła się w stolicy Czech na kortach tenisowych. Jest to największa i najbardziej popularna organizacja MMA w tym kraju. Lipcowa edycja wydarzenia sprowadziła na trybuny przeszło osiem tysięcy kibiców. Wszystkie bilety zostały wysprzedane już dwa miesiące wcześniej. Walką wieczoru była walka o tytuł mistrzowski kategorii półciężkiej. Naprzeciwko siebie stanęli gwiazda organizacji, Karlos Vémola i znany polskim widzom ze startów w KSW – Aleksander Ilić. Oprócz przedstawicielki Punchera Wrocław Róży Gumiennej podczas praskiej gali wystąpiło jeszcze dwóch Polaków. Pierwszy z nich był Dawid Kareta, który potykał się z Romanem Paulusem w kategorii Wagowej do 65,8 kilogramów. Natomiast drugi to Mateusz Legierski stający naprzeciwko Matouša Kohouta w kategorii do 70,3 kilogramów.
Naprzeciwko wrocławianki stanęła reprezentantka klubu GBG MMA ze Szwecji Cornelia Holm mogąca pochwalić się rekordem pięciu zwycięstw i czterech porażek. Walka rozegrała się w planowanym dystansie trzech pięciominutowych rund w kategorii wagowej do 61,2 kilogramów. Początek rywalizacji z pewnością nie zachwycił licznie przybyłych kibiców. Przez pierwsze dwie minuty obydwie Panie straszyły się jedynie używając tylko lewego prostego. Cornelia próbowała podejść bliżej niwelując w ten sposób swoje gorsze warunki do zmagań stójkowych. Natomiast Róża poruszając się do tyłu, często zmieniała kierunki uniemożliwiając zamiary przeciwniczki.
Wszystkie uderzenia w tym fragmencie walki nie mogły dojść celu, gdyż wyprowadzano je poza dystansem. Dopiero na początku trzeciej minuty Holm zainicjowała wejście w nogi. Jednak zostało ono sprawnie wybronione. W następnych dwóch minutach do szermierki na lewe proste doszły równie nieskuteczne próby prawego zamachowego. W piątej minucie Szwedka weszła w nogi i obaliła wrocławiankę. Ta jednak wstała aby po chwili klinczy uciec spod siatki.
Sędziowie w jedynym kobiecym pojedynku MMA podczas tego wydarzenia ogłaszają zwyciężczynią Cornelię Holm…
Drugie starcie nie wiele różniło się od poprzedniego poza jednym niskim kopnięciem wyprowadzonym przez Gumienną. Po niespełna minucie Holm po prawym sierpowym ponownie wykonała skuteczne obalenie. Tym razem znalazła się w półgardzie gdzie nieskutecznie próbowała swoich sił. Na moment Róży udało się wykreować dystans. Po próbie kopnięcia piętą w głowę próbowała wstać. Jednakże musiała zadowolić się wciągnięciem rywalki do gardy. Następnie sędzia podniósł rywalizację do stójki. W tym momencie rozpoczął się najlepszy fragment w wykonaniu wrocławianki. Kilka kombinacji doszło do głowy Szwedki. Widzowie gali Oktagon MMA 34 mogli zobaczyć również próby front kick-ów oraz kopnięć okrężnych w głowę. Niestety gong przerwał tę dobrą passę.
Początek trzeciej odsłony zapowiadał zupełne odwrócenie ról. To Róża szła do przodu. Trafiła prawym sierpem i kilkoma kopnięciami. Skutecznie wybroniła wejście do nogi na nisko oraz próbę obalenia w tempo pod ciosem. Niestety kilka sekund po tym został wyhaczona i znalazła się ponownie w parterze. Trochę czasu zajęło naszej zawodniczce dojście do siatki i wstanie W dalszej kolejności oglądaliśmy zmagania w zwarciu przy siatce. Przed końcem starcia Szwedka znowu zdążyła sprowadzić lądując w półgardzie. Końcowy gong zastał walczące fighterki w tej właśnie pozycji. Sędziowie po chwili namysłu wskazali na Cornelię jako zwyciężczynię jedynej kobiecej walki podczas gali Oktagon MMA 34.