W pojedynku rozpoczynającym galę KSW 78 w Szczecinie reprezentant Punchera Wrocław Borys Dzikowski pokonał Niemca Andre Langena…
Pierwsze starcie walki Dzikowski – Langen a za razem pierwsze starcie gali KSW 78 rozpoczęło się dość nietypowo. Borys wyciągnął rękę w tradycyjnym, przyjacielskim geście na co Langen od razu rzucił się na Polaka. Na szczęście chaotyczne uderzenie nie wyrządziły znaczącej krzywdy. W rezultacie walka przeniosła się pod siatkę. Tam Borys umiejętnie obalił przeciwnika i zajął pozycję za jego plecami. Taki stan rzeczy nie potrwał jednak zbyt długo i rywalizacja znowu przeniosła się do stójki. W tej płaszczyźnie widzowie zobaczyli wiele ciekawych akcji zawierających bardzo mocne, obszerne ciosy sierpowe.
Wymiany pięściarskie regularnie przerywało zwarcie gdzie rywale zmagali się w klinczu. Langen rozerwał uchwyt trafiając paroma mocnymi uderzeniami. Borys Dzikowski nie czekał długo aby przejść do ofensywy. Wyprowadził potężny lewym sierpowym. Za chwilę nastąpił kolejny zwrot akcji. Tym razem inicjatywa spoczęła w rękach Niemca, który to celnie trafił. Na koniec Borys obalił przenosząc walkę kolejny raz do parteru.
Do gongu reprezentant Punchera Wrocław utrzymał całkowitą dominację w tej płaszczyźnie. Ta runda była niezwykle dynamiczna i można z całą stanowczością nazwać ją ozdobą gali KSW 78. Następne starcie zapoczątkowały wymiany ciosów i niskich kopnięć. Dzikowski wchodząc w tempo odnotował na swoim koncie skuteczne obalenie. Pracując w dole usiłował wywalczyć jak najlepszą pozycję do uderzania. Udało mu się wejść za plecy skąd raz po raz karcił rywala bijąc prawą ręką. Ta część rywalizacji MMA z pewnością należała do wrocławianina, który utrzymywał pełną kontrolę. Z każdą chwilą sytuacja Niemca pogarszała się. Znalazł się on na plecach, gdzie nadal był obijany. Na niespełna minutę przed gongiem Langenowi udało się wstać. Jednakże za chwilę z powrotem zapoznał się z matą lądując pod siatką. Borys chcąc uwieńczyć swój występ na KSW 78 zwycięstwem przed czasem zaatakował łokciami oraz ciosami młotkowymi.
Kolejne zwycięstwo Borysa Dzikowskiego w MMA. Tym razem przez jednogłośną decyzję sędziowską.
W trzeciej odsłonie Borys Dzikowski od początku ruszył do ataku. Napierał na rywala zadając mocne ciosy. Oponent pomimo presji kilka razy celnie skontrował. Zmagania w stójce trwały około dwie minuty. Wrocławianin wszedł w tempo i skutecznie obalił przeciwnika. Pracując w parterze obijał krótkimi ciosami Niemca. Następnie Dzikowski zmienił pozycję na dosiad, skąd kontynuował swoją taktykę. Pomimo prób wstania lub zmiany pozycji rywal cały czas był kontrolowany przez zawodnika Punchera Wrocław. Finalnie został w defensywie do końca walki nie mogąc wstać.
O wyniku walki Borysa Dzikowskiego podczas gali KSW 78 musieli zadecydować sędziowie. Ci jednogłośnie wskazali na reprezentanta klubu Puncher Wrocław Borysa Dzikowskiego. Podczas szczecińskiej edycji w walce wieczoru zmierzył się Michał Materla z Kendallem Grove. Natomiast w co-main evencie oglądaliśmy eliminator do pojedynku o pas kategorii średniej pomiędzy Tomaszem Romanowskim i Radosławem Paczuskim.