
Kto wygrał na FAME MMA 25? Gala pełna chaosu, widowiskowych starć, niespodzianek, dyskwalifikacji i zaskakujących zwrotów akcji.
Gala FAME MMA 25, która odbyła się w Częstochowie, dostarczyła widzom wielu emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Wydarzenie obejmowało dziesięć pojedynków w różnych formułach, takich jak MMA, boks w małych rękawicach oraz K-1. W walce wieczoru Kamil „Taazy” Mataczyński zmierzył się z Alberto „Afrykańską Maczetą” Simao. Pojedynek zakończył się przez dyskwalifikację Alberto, gdyż jego brat Josef Bratan wtargnął do klatki i zaatakował „Taazy’ego”. Innym nietypowym starciem była walka Marcina „Cesarza” Najmana z braćmi Neffati w formule K-1 w małych rękawicach. Najman, mimo początkowej defensywy, został pokonany. Denis „Bad Boy” Załęcki stanął do pojedynku bokserskiego bez limitu czasowego przeciwko Filipowi Bątkowskiemu. Walka zakończyła się dyskwalifikacją Załęckiego. Wśród innych wyników warto wspomnieć o zwycięstwie Łukasza „Tuszola” Tuszyńskiego nad Wojciechem Golą przez TKO w trzeciej rundzie oraz wygranej Bartosza Szachty nad Alanem Kwiecińskim. Gala FAME MMA 25 przyciągnęła szeroką publiczność i zapewniła niezapomniane wrażenia.

Starcie Filipek kontra Lizak podczas gali w Częstochowie – opis emocjonującej walki w boksie na małe rękawice.
Podczas gali FAME MMA 25 kibice z napięciem wyczekiwali starcia w boksie w małych rękawicach między Filipem „Filipkiem” Marcinkiem a Piotrem „Lizakiem” Lizakowskim. Mimo, że przed walką Filipek cieszył się nieznaczną przewagą w głosowaniu fanów, to oktagon zweryfikował nastroje bardzo szybko. Od pierwszego gongu Filipek narzucił tempo, wywierając ciągłą presję. Natomiast Lizak czekał na swoje okazje do kontry. Obaj zawodnicy chętnie wymieniali ciosy, lecz większość z nich nie trafiała czysto. Pierwsza runda zakończyła się bez wyraźnej przewagi któregoś z zawodników. W drugiej rundzie sytuacja zaczęła się zmieniać. Lizak zwiększył tempo, był bardziej aktywny. Filipek odpowiadał zrywami, lecz brakowało trochę precyzji. Lizak z kolei imponował czujnością i skutecznością, punktując naszego zawodnika w półdystansie. Z końcem drugiej odsłony Marcinek był już lekko rozbity, a rundę bezapelacyjnie zapisał na swoje konto Lizak.
W trzeciej rundzie Lizak kontynuował swoją taktykę. Był szybszy, celniejszy i wyraźnie lepiej znosił trudy pojedynku. Choć Filipek w pewnym momencie trafił mocnym ciosem, to Lizak nie dał się zaskoczyć. Przyjmując uderzenie błyskawicznie odpowiedział kontrami. Pomimo ciągłego natarcia Filipa, ostatnie minuty pojedynku należały do Lizaka, który zadawał więcej czystych ciosów w dystansie. Po ostatnim gongu nasze obawy się potwierdziły – Lizak wygrał ten pojedynek. Sędziowie byli jednogłośni, przyznając mu zwycięstwo na punkty. W wywiadzie po walce Lizak nie ukrywał ambicji, rzucajac wyzwanie Robertowi Karasiowi. Zasugerował również, że chętnie wszedłby do klatki w duecie z Filipkiem, by zmierzyć się z Arkiem Tańculą. Być może podczas gali Fame MMA 25 rozpoczął się kolejny rozdział freak-fightowej sagi.