Boxing Challenge IV. Wrocław 23.10.2021

Boxing Challenge IV lewy prosty Przemka

Reprezentant Punchera Wrocław Przemysław Silicki zwycięża pojedynek w formule K1 podczas charytatywnej gali Boxing Challenge IV …

W sobotni wieczór na stadionie Wrocław odbyła się charytatywna gala Boxing Challenge IV. Wydarzenie było połączone z VI urodzinami fundacji Cancer Fighters. Działalność tej organizacji jest ukierunkowana na wszelaką pomoc klinikom onkologicznym. Między innymi zbiera ona fundusze na zakup sprzętu specjalistycznego. Jej hasłem przewodnim jest „Razem Pobijemy Raka!” Wydarzenie z pewnością nie mogłoby się odbyć bez udziału: sponsorów, wolontariuszy, partnerów i licznie zgromadzonych kibiców. Na widowni zasiedli również szacowni goście. Kibice mieli okazje zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie np. z mistrzynią UFC Joanną Jędrzejczyk. Podczas gali Boxing Challenge IV odbyło się dwanaście pasjonujących walk w boksie i kickboxingu. Starcia pomiędzy pasjonatami uprawiającymi amatorsko sporty walki przeplatano naprzemiennie licytacjami. Tradycyjnie fundusze zebrane w ten sposób przekazano na walkę z rakiem.

Klub Puncher Wrocław podczas tej imprezy Boxing Challenge IV reprezentował Przemysław Silicki. Naprzeciwko niego w ringu stanął Maciej Wesoły, również pochodzący z naszego rodzinnego miasta. Obydwaj uprawiają amatorsko kickboxing i do tej pory nie występowali na sportowych arenach. Walkę rozegrano w kickbokserskiej formule K-1 na dystansie trzech dwuminutowych rund. Rywale uzgodnili limit wagowy na 86 kilogramów.

Walka w kickboxingu na Boxing Challenge IV

Gala przy współudziale fundacji Cancer Fighters przyczyniła się do zakupu sprzętu dla jednej z wrocławskich klinik onkologicznych…

Od pierwszych sekund walki Przemysław Silicki zaatakował ciosami bokserskimi. Maciej Wesoły bezskutecznie usiłował odgryźć się kopnięciem. W dalszej kolejności przeciwnicy odpychali się kopnięciami frontalnymi usiłując utrzymać dystans. Po czym nastąpiła szarża reprezentanta Punchera Wrocław. Rywal schowany za podwójną gardą nadal próbował kontrować nogami. Bardzo szybkie tempo zmusiło obydwu do zwolnienia działań w celu zaczerpnięcia oddechu. Końcówka rundy również należała do Przemka. Nie licząc kilku celnych trafień jego oponent był zmuszony ograniczyć się do defensywy.

Druga runda rozpoczęła się dużo spokojniej. Debiutanci nie będąc pewnymi co się wydarzy próbowali wybadać wzajemnie swoje możliwości. Praktycznie od początku nasz zawodnik kontrolował przebieg rywalizacji. Skutecznie blokował oraz unikał ciosów rywala. W ataku stosował długie, zróżnicowane akcje. Na pierwszy rzut oka dało się zauważyć, iż Przemek zniósł lepiej psychicznie trudy debiutu przed tak dużą publicznością. Był mniej spięty, przez co szybciej wyprowadzał celne uderzenia. Na szczególne brawa zasługiwały kopnięcia kolanami. Nie bez znaczenia na kondycję rywala miały również uderzenia w tułów.

W trzeciej odsłonie tempo znacznie spadło. Maciej Wesoły pomimo znacznej utraty sił próbował odrobić straty. Jednak jego poczynania były wolne i chaotyczne. Natomiast nasz zawodnik wykorzystywał to kontrując celnymi akcjami. Dodatkowo informacja o nadchodzącym końcu walki zmobilizowała go. Wykrzesał z siebie resztę sił, aby przed ostatnim gongiem podkreślić swoją dominację. Sędziowie gali Boxing Challenge IV byli jednogłośni przyznając reprezentantowi Punchera Wrocław zwycięstwo.