Mistrzostwa Wojska Polskiego MMA 2024: Hubert Graz z Punchera Wrocław zwycięża turniej eliminacyjny, otwierając sobie drogę do ponownego zdobycia pasa mistrzowskiego…
Mistrzostwa Wojska Polskiego MMA 2024 to wyjątkowe wydarzenie w życiu trenujących żołnierzy. Mają one na celu wyłonienie najlepszych fighterów wśród wojskowych. Organizowane przez Akademię Wojsk Lądowych już od 11 lat stanowią platformę, na której mundurowi mogą sprawdzić swoje umiejętności walki wręcz. Impreza cieszy się rosnącą popularnością. W początkowych latach rywalizowało zaledwie kilkudziesięciu uczestników. Obecnie na listach startowych znajduje się ponad sto osób. Walki rozgrywają się w standardowych klatkach, oraz według regulaminów Mieszanych Sztuk Walki. Pojedynek MMA jest również najbliższym odwzorowaniem realiów bezpośredniej konfrontacji fizycznej.
Mistrzostwa Wojska Polskiego MMA 2024 podkreślają znaczenie umiejętności wykorzystania własnych rąk i nóg jako broni. Właśnie dlatego instruktorzy wojskowi kładą ogromny nacisk na treningi MMA. W konsekwencji przygotowując żołnierzy do obrony i ataku w każdej możliwej sytuacji. Wymagania dotyczące sprawności fizycznej w wojsku są wysokie. Z pewnością Mistrzostwa Wojska Polskiego MMA 2024 doskonale wpisują się w te standardy.
Pierwszy z naszych reprezentantów to rywalizujący w kategorii do 70 kilogramów Hubert Grąz. W 1/16 finału naprzeciwko niego stanął Bartosz Błoch z Inspektoratu Wsparcia. Początkowo, po krótkiej wymianie ciosów w stójce, Hubert skutecznie obalił przeciwnika. Chociaż wydobycie głowy z uchwytu zajęło mu sporo czasu, ostatecznie zdobył półgardę. Dzięki temu mógł efektywnie atakować. Kolejno, przechodząc do dosiadu, zasypał rywala gradem ciosów. W konsekwencji doprowadziło to do interwencji sędziego i przerwania walki na korzyść Grąza.
Następnie w 1/8 finału przeciwnik wycofał się z dalszej rywalizacji. W rezultacie Hubert automatycznie awansował. Następnie, w ćwierćfinale, zmierzył się z Adamem Łopiało z 16 Dywizji Zmechanizowanej. Świadomy doświadczenia Łopiały jako boksera, Hubert szybko przeniósł walkę do parteru. Tam, wykorzystując moment próby wstania przez Adama, zajął pozycję za jego plecami. Na zakończenie skutecznie zastosował duszenie. Dzięki temu zapewnił sobie mu miejsce w finale.
Dramatyczne zwroty akcji w oktagonie MMA. Warowny i Blaszyński bez awansu do gali finałowej…
Kolejnym reprezentantem Klubu Puncher Wrocław był rywalizujący w kategorii do 80 kilogramów Marek Warowny. W /16 finału zmierzył się on z Bartoszem Maćkowiakiem, reprezentującym Wojska Obrony Terytorialnej. Od samego początku Warowny zdominował ring. Zasypał przeciwnika gradem silnych uderzeń, co doprowadziło do upadku Maćkowiaka. Jednak rywal szybko wstał zmuszając wrocławianina do defensywy. Ostatecznie nasz reprezentant zapoznał si e z matą. Jednakże z pozycji dolnej zdołał zaaplikować skuteczną dźwignię łokciową. W następstwie tego awansował do kolejnego etapu. W 1/8 finału naprzeciwko niego stanął Jakub Dobek z 12 Dywizji Zmechanizowanej. Po dwóch niezwykle zaciętych i równych rundach, konieczne było ogłoszenie dogrywki. Niestety, Marek, wyczerpany z powodu restrykcyjnego zbijania wagi, nie był w stanie kontynuować walki.
Następnie stanął do walki eliminacyjnej w kategorii wagowej do 65 kilogramów nasz kolejny reprezentant Nikodem Blaszyński. Zmierzył się z Kamilem Stasiakiem z 12 Dywizji Zmechanizowanej. Pierwsza runda rozpoczęła się od intensywnej wymiany uderzeń i kopnięć. Blaszyński zainicjował próbę obalenia. Jednakże Stasiak przejął inicjatywę, skutecznie rzucając przez biodro. W końcowej fazie rundy, dominował uderzając w parterze. Druga runda to kontynuacja mocnych wymian stójkowych. Stasiak ponownie obalił Blaszyńskiego. Następnie zaaplikował duszenie typu Peruvian Necktie. Ostatecznie Nikodem nie wyszedł ze strefy eliminacyjnej.