Turniej Brazylijskiego Jiu Jitsu Winter Open 2021 przyniósł mnóstwo cennych doświadczeń dla naszych debiutujących młodzików…
Tradycyjnie co roku na początku grudnia podpoznański Luboń gości sympatyków BJJ oraz szeroko pojętego grapplingu. W tym sezonie Winter Open 2021 został rozegrany 4 grudnia. Hala Widowiskowo-Sportowa LOSiR’u przy ulicy Hugona Kołłątaja w Luboniu ściągnęła wielu chętnych aby sprawdzić swoje umiejętności na macie. Startowano zarówno w formule Gi jak i No Gi. Jest to stanowczo jedna z większych polskich imprez Brazylijskiego Jiu-Jitsu. Również w tym roku, pomimo przeciągającej się pandemii Winter Open 2021 nie zawiódł oczekiwań frekwencyjnych. Zorganizowaniem zawodów zajęło się Stowarzyszenie Sportów i Sztuk Walki Alliance. Walki rozgrywały się według regulaminu organizacji IBJJF.
Podobnie jak w ubiegłym roku pod szyldem Punchera Wrocław wystartowało trzech młodych reprezentantów. Wszyscy z nich próbowali swoich sił w kategorii młodzików w przedziale wiekowym 10-13 lat. Również wszyscy z nich pojawili się na macie zawodów Winter Open 2021 aby zaprezentować swoje umiejętności w formule No Gi. Jedynym zawodnikiem posiadającym jakiekolwiek doświadczenie w startach grapplingowych był Michał Chwat. Miał on już za sobą kilka występów, z których nawet kilka zakończyło się na podium. Michał Chwat wystartował w kategorii wagowej do 32 kilogramów. Również w tej samej dywizji wagowej towarzyszył mu kolega klubowy Gracjan Fedorczak. Kolejnym młodzikiem reprezentującym nasze klubowe barwy był Dawid Stefanek, który wniósł na wagę 34 kilogramy. Zarówno Gracjan jak i Dawid występem na Winter Open 2021 zadebiutowali na sportowych arenach. Zgadnie z regulaminem, walki w dywizji młodzików przewidziane są na jedną, trzyminutową rundę.
Trzem młodym reprezentantom Punchera Wrocław niestety nie udało się zakwalifikować do strefy medalowej…
Przez pierwszą turę eliminacyjną turnieju Winter Open 2021 wszyscy nasi reprezentanci przeszli dalej za sprawą wolnego losu. Jako pierwszy do drugiej potyczki eliminacyjnej wyszedł Dawid Stefanek. Naprzeciwko niego stanął reprezentant klubu Koka Sport Mateusz Liberski. Od początku pojedynku Dawid wykazywał się większą aktywnością zdobywając prowadzenie. Jednak dużo bardziej doświadczonemu rywalowi po 2 minutach i 22 sekundach udało się założyć duszenie. Tym sposobem anakonda zakończyła rywalizację Dawida w tych zawodach. Losy kolegi podzielił nasz drugi debiutant Gracjan Fedorczak. Podobnie jak w przypadku Dawida również Gracjan został zmuszony do odklepania anakondy zaaplikowanej mu przez Borysa Pisarka z klubu Koka Sport. Również 2 i pół minuty trwała przygoda trzeciego wrocławianina. Solidaryzując się z poprzednikami Michał Chwat oddał dźwignię łokciową Szymonowi Furmańskiemu z Macaco Gold Team.