Główne starcie wieczoru, będące eliminatorem do mistrzowskiego pasa kategorii ciężkiej, rozegrało się między Kevinem Szaflarskim a Filipem Stawowym. Ponadto, widzowie mieli okazję zobaczyć jeszcze jedną walkę w wadze ciężkiej pomiędzy Olszewskim i Kaletą. Oprócz tego ciekawy pojedynek w kategorii do 77 kilogramów między Mateuszem Głuchem a Kamilem Kraską. Na koniec także rewanż Huberta Lotty z Piotrem Kacprzakiem w limicie wagowym do 66 kilogramów. Dla kibiców Punchera Wrocław najważniejszym momentem gali była walka Róży Gumiennej, ponieważ zmierzyła się ona z mistrzynią świata w grapplingu, Ekateriną Shakalovą. Róża Gumienna, posiadająca na swoim koncie trzy zwycięstwa w zawodowym MMA, stanęła przed trudnym wyzwaniem.
Pojedynek rozpoczął się dynamicznie, z wymianą niskich kopnięć i ciosów sierpowych. Jednak walka szybko przeniosła się do parteru, gdzie Shakalova zdominowała Różę, kontrolując pozycję boczną i zadawając ciosy łokciami. W drugiej rundzie Róża próbowała atakować „latającym” kolanem, które zostało przechwycone przez Shakalovą. Ukrainka ponownie rzuciła Polkę na matę, skutecznie kontrolując walkę w parterze. Trzecia runda również należała do Shakalovej, która po raz kolejny sprowadziła Różę do parteru, zadawała ciosy łokciami i kolanami, uniemożliwiając jej wstanie. Mimo determinacji i prób powrotu do stójki, Gumienna nie zdołała odwrócić losów pojedynku. Po trzech rundach jednogłośna decyzja sędziów przyznała zwycięstwo Ekaterinie Shakalovej. Gala Babilon MMA 19 zakończyła się dla Róży pierwszą porażką w zawodowej karierze MMA, jednak doświadczenie wyniesione z tej walki z pewność pomoże jej lepiej rozwijać się w tej dyscyplinie. W wywiadach po walce wskazywała na błędy, które wpłynęły na wynik pojedynku, mimo jej dobrego przygotowania.