W zawodach wzięło udział tylko 241 zawodników i zawodniczek. Startujący mieli możliwość sprawdzenia swoich sił zarówno w formule Gi (w kimonach), jak i No Gi (bez kimon). Miejscowość Luboń, koło Poznania, często jest gospodarzem wspaniałych imprez grapplingowych. Tym razem, Luboński Ośrodek Sportu i Rekreacji gościł uczestników szóstej edycji Mistrzostw Europy organizacji CBJJP. Niestety, ogólna sytuacja pandemiczna oraz narzucone obostrzenia i wymogi bezpieczeństwa nie wpłynęły pozytywnie na frekwencję. Mimo niezbyt imponującej frekwencji, zawody charakteryzował bardzo wysoki poziom techniczny. Dla reprezentanta Punchera Wrocław, VI Mistrzostwa Europy CBJJP były nadzieją na stoczenie większej ilości pojedynków i zdobycie cennego doświadczenia w BJJ. Borys Dzikowski wystartował w dywizji niebieskich pasów.
W pierwszej walce naprzeciwko Borysa stanął Karol Tronci. Początkowe półtorej minuty pojedynku rozegrało się w stójce, gdzie obydwaj walczący usiłowali zainicjować akcję sprowadzenia do parteru. Dopiero po dziewięćdziesięciu sekundach Borys przechwycił nogę obalając rywala, który jednak natychmiast wstał zrywając uchwyt. Akcja powróciła do stójki, a inicjatywa należała do Karola, który zainicjował wejście w nogi. Borys zareagował w porę, wybraniając technikę, ale dał się podciąć i przeciwnik znalazł się na górze w gardzie motylowej. Borys jednak nie zdołał wstać i finalnie odklepał dźwignię na kark. Następnie zwycięzca miał się zmierzyć z Michałem Buganikiem z Ankosu MMA Poznań, który oddał walkowerem, co sprawiło, że Karol Tronci i Borys Dzikowski zmierzyli się jeszcze raz podczas tego turnieju. Ostatecznie, VI Edycja Mistrzostw Europy CBJJP należały do przedstawiciela Ełku, który ponownie zaaplikował naszemu zawodnikowi dźwignię na kark.