Extra Gala MMA Leszczyńska Strefa Walki z udziałem naszego zawodnika. Mariusz Mazur wygrywa walkę wieczoru przez techniczny nokaut…
Extra Gala MMA Leszczyńska Strefa Walki rozegrana w hali Trapez zgromadziła w sobotni wieczór miłośników mieszanych sztuk walki. W trakcie drugiej już edycji wydarzenia rozegrano jedenaście pojedynków. W pierwszej kolejności organizatorzy zaplanowali trzy walki amatorskie. Wszystkie z nich zakończyły się w pierwszych rundach. Następną atrakcją przygotowującą widzów do głównej karty był pojedynek rozegrany według regulaminów półzawodowych. Tutaj scenariusz powtórzył się. To starcie również zakończyło się w pierwszej odsłonie. Tym razem zawodnik z Lubina zwyciężył przez duszenie. Kolejne starcia odbyły się już według pełnych zasadach zawodowego MMA. Pierwsze cztery z nich, podobnie jak poprzednio również skończyły się bardzo szybko. Widzowie naprzemiennie delektowali się poddaniami i knockoutami.
Extra Gala MMA Leszczyńska Strefa Walki przyniosła tylko jeden pojedynek rozegrany na pełnym dystansie. W dziewiątym, międzynarodowym starciu poznaniak pokonał reprezentanta Ukrainy poprzez punktową decyzję sędziów. Następnie po pierwszej mocnej rundzie dziesiątego pojedynku nastąpiło poddanie duszeniem.
Gala MMA Leszczyńska Strefa Walki to widowisko na wysokim sportowym poziomie. Widzowie śledzący rozgrywki MMA mogli być w pełni usatysfakcjonowani.
Na koniec w walce wieczoru mogliśmy oglądać zawodnika i trenera Klubu Puncher Wrocław – Mariusza Mazura. Zmierzył się on z Pawłem Jóźwiakiem z Penteonu Mistrzów MMA Poznań. Przeciwnik Mariusza to legenda polskiego MMA. Posiada czarne pasy BJJ i modern Jiu-jitsu. Wielokrotnie stawał na podium zawodów NO Gi. Obaj przeciwnicy startowali w galach organizowanych przez Federację KSW.
Ostatni pojedynek był zakontraktowany na trzy pięciominutowe rundy. Na początku rywale tradycyjnie sprawdzali swoje umiejętności. Mariusz skutecznie utrzymywał swojego przeciwnika na dystans. Bardzo dobrze poruszał się na nogach. W związku z tym rywal nie miał jakichkolwiek możliwości zbliżenia się. Przy tym był celnie trafiany, głównie lewym prostym. Co jakiś czas Mariusz wyprowadzał kombinację ciosów, które wstrząsały rywalem. W dalszej części na głowę Pawła spadło jeszcze kilka celnych kopnięć. Cała runda odbywała się w stójce i z całą stanowczością można by rzec, że rozegrała się pod dyktando fightera z klubu Puncher Wrocław. Taka taktyka była słuszna i zapewniła Mariuszowi bardzo dużą przewagę.
Druga runda rozpoczęła się według takiego samego scenariusza. Nasz zawodnik konsekwentnie atakował oponenta kombinacjami ciosów pięściarskich i kopnięć. W połowie rundy Paweł Jóźwiak spróbował zaatakować nogi Mariusza. Ten jednak w pięknym stylu obronił atak, a powróciwszy do stójki kilka razy mocno trafił. Utrzymanie walki w stójce było głównym założeniem tego pojedynku.
Płaszczyzna parterowa była jedynym miejscem, gdzie rywal mógł wykorzystać swoje doświadczenie i umiejętności. Tam też mógł w jakikolwiek sposób zagrozić młodszemu i o wiele szybszemu Mariuszowi. Pod koniec starcia do głowy oponenta doszło celne wysokie kopnięcie. Po przeciwniku dało się zauważyć wyraźnie zamroczenie. Nasz zawodnik wykorzystał sytuację i kilkoma mocnymi ciosami w głowę dokończył dzieła. Sędzia szybko zareagował i zakończył pojedynek przed czasem.