Podczas Gali Kickboxingu i MMA organizowanej przez Ladies Fight Night LFN 8 nasza fighterka Małgorzata Dymus dodała do swojego zawodowego bilansu kolejne zwycięstwo…
Z okazji drugich urodzin organizacji Ladies Fight Night w łódzkim Klubie Wytwórnia odbyła się podwójna Gala Kickboxingu i MMA LFN 7 i 8 pod wspólną nazwą Double Trouble. Zgromadziła ona czołowe zawodniczki nie tylko z Polski i Europy. Wzięły w niej udział reprezentantki takich krajów jak: Francja, Szwecja, Włochy, Czechy, Rumunia, Rosja, Wenezuela. W sumie panie stoczyły dziewiętnaście pojedynków w formułach MMA i K-1. Klub Puncher Wrocław reprezentowała Małgorzata Dymus, która jest zawodniczką teamu organizacji Ladies Fight Night. Wystąpiła podczas drugiego dnia Gali LFN 8 w pojedynku na zasadach K-1. Jej przeciwniczką była debiutująca w tej organizacji Joanna Różańska.
Rywalka dysponowała znacznie lepszymi warunkami fizycznymi. Była wyższa i miała większy zasięg rąk i nóg. Spodziewaliśmy się, iż tak duża różnica będzie warunkować walkę w dystansie. Rywalka według tego scenariusza miała powstrzymywać nacierająca Gosię lewym prostym i front-kickami. Różańska w ogóle nie wykorzystywała swoich atutów. W pierwszej rundzie Małgosia nie miała żadnego problemu ze skracaniem dystansu. Ku zdziwieniu wszystkich to nie zawodniczka Punchera Wrocław dążyła do zwarcia. Joanna skracając dystans wpadała bez ciosów. Tam czekały na nią celne ciosy sierpowe w głowę. Również bilans celnych kolan w klinczu należał do Gosi.
Strategiczna przewaga Małgorzaty na Gali Ladies Fight Night
Od drugiej rundy przeciwniczka zaczęła wyprowadzać frontalne kopnięcia. Były one jednak wolne, sygnalizowane i bardzo rzadkie. Tym samym nie stwarzały żadnego zagrożenia dla naszej zawodniczki. Pod koniec pojedynku Gosia wyprowadziła kilka celnych kombinacji. W wyniku tego jej przewaga jeszcze wzrosła. W trzecim starciu obraz walki nie uległ zmianie i Sędziowie jednogłośnie ogłosili Małgorzatę zwyciężczynią.
Walka nie należała do ładnych i porywających. Mimo, iż Joanna Różańska dysponowała znacznie lepszymi warunkami fizycznymi, przeważającą stroną była zawodniczka z Wrocławia. Gosia wykorzystywała pasywność przeciwniczki. Często przechodziła do klinczu, dlatego różnica warunków nie działała na jej niekorzyść. Z tego powodu w pojedynku było dużo szarpania i niecelnych ciosów. Jednak Małgosia trafiała częściej i celniej, a jej ciosy były bardziej czytelne. Dzięki temu podczas Gali LFN 8 odnotowała na swoim koncie kolejne zwycięstwo w rywalizacji profesjonalnej.