Mistrzostwa Europy w Kickboxingu, K-1. Słowenia 24-30.10.2016

Mistrzostwa Europy w Kickboxingu Maribor 2016. Ekipa Punchera na Mistrzostwach Europy

Mistrzostwa Europy w Kickboxingu w Mariborze to wielki sukces zawodników Punchera Wrocław. Trzy tytuły mistrzów Europy i jeden srebrny medal w najbardziej prestiżowej formule K-1…

Mateusz Pluta w kategorii wagowej -91 kilogramów po raz pierwszy w swojej karierze zdobywa tytuł Mistrza Europy w K-1.

Mateusz Pluta pierwszą walkę stoczył z Turkiem – Rifatem Kaya. Pojedynek rozegrał się na pełnym dystansie. Mateusz starał się prowadzić walkę w dystansie wykorzystując znacznie lepsze warunki fizyczne. Skupił się na zdobywaniu czytelnych punktów, zachowaniu dystansu i nie wydawaniu się w wymiany. Ostatecznie uzyskał bardzo dużą przewagę punktową, którą to bez żadnego zagrożenia doprowadził do końca.

W pojedynku półfinałowym rywalem Mateusz był utytułowany Mołdawianin – Pavel Voronin, doświadczony zawodowiec i gwiazda mołdawskiego Kickboxingu. Mateusz już raz przegrał z nim na Pucharze Świata w Budapeszcie. Tym razem scenariusz był zupełnie inny. Zawodnik Punchera Wrocław podobnie jak w pierwszej walce trzymał przeciwnika na dystans. Gdy ten podchodził „karcił” go kopnięciami i kolanami w głowę. Z których kilka doszło czysto do celu wywołując wrażenie na przeciwniku. Dobre poruszanie na nogach i punktowanie seriami zza dystansu, doprowadziło naszego fightera do pewnego zwycięstwa.

W finale na Mateusza czekał przeciwnik z Rosji – Igor Darmeshkin. Reprezentant Punchera Wrocław wyszedł do walki z kontuzjowanym kolanem. Trudy poprzednich pojedynków odbiły się piętnem na obydwu finalistach. Pluta punktował technikami bokserskimi zakończonymi celnymi low-kickami, nie dając się przy tym skontrować. Podobnie jak poprzednio unikał bójki dobrze pracując na nogach. Większość akcji przeciwnika blokował nie tracąc przy tym punktów. Dwukrotnie trafił mocnym sierpem oraz kolanem. Trzecia runda w wykonaniu Rosjanina była gonitwą w celu nadrobienia straty. Rywal popełniał przy tym jednak wiele błędów, co wykorzystał Mateusz powiększając przewagę punktową. Dobre założenia taktyczne i strategiczne pozwoliły mu sięgnąć pierwszy raz w karierze po tytuł mistrza Europy.

Mistrzostwa Europy K-1, Kickboxing Maribor 2016. Walka K-1 Mateusza Pluty

Mistrzostwa Europy w Kickboxingu przyniosły Małgorzacie Dymus walczącej w kategorii wagowej -56 kilogramów tytuł mistrzowski.

Małgorzata Dymus w ćwierćfinale spotkała się z Rosjanką Julią Kuznetcovą. Konsekwentnie realizowała plan taktyczny – wchodząc w tempo akcjami bokserskimi zakończonymi niskimi kopnięciami. Do samego końca Gosia kontrolowała przebieg pojedynku ostatecznie zwyciężając jednogłośnie na punkty.

W starciu półfinałowym na drodze Gosi stanęła Austriaczka Christin Fiedler. Obydwie zawodniczki znały się bardzo dobrze, gdyż nie było to ich pierwsze spotkanie. Rywalka wpadała do półdystansu podnosząc głowę przy uderzeniach. Wrocławianka czekała spokojnie błyskawicznie kontrując kopnięciami i ciosami sierpowymi. W trzeciej rundzie oponentka został ukarana odjęciem punktu za trzymanie i ściąganie głowy. To tylko zwiększyło przewagę i utwierdziło jednogłośny werdykt sędziowski.

W finale Małgorzata skrzyżowała rękawice z Czeszką Sandrą Maskovą. Walka była bardzo zacięta. Obfitowała w obustronne wymiany kopnięć i uderzeń. W trzeciej rundzie za sprawą celnych kombinacji szala punktowa nieznacznie przechyliła się na korzyść kick-bokserki Punchera Wrocław. Pomimo ciągłego natarcia Czeszki udało się utrzymać ten wynik . Ostatecznie zwyciężyła Małgorzata Dymus zostając tym samym mistrzynią Europy.

Dawid Kasperski w kategorii wagowej -86 kilogramów zdobywcą tytułu mistrza Europy w kickboxingu w formule K-1.

W walce ćwierćfinałowej Dawid Kasperski spotkał się z reprezentantem gospodarzy Clinc’em Saso, z którym pewnie zwyciężył stosunkiem 3:0. To rozstrzygnięcie zapewniło mu awans do strefy medalowej.

W półfinale zawodnik Punchera Wrocław stanął na przeciw Romanowi Piatnicy startującemu w barwach Rosji. Tutaj także sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości w kwestii werdyktu. Dawid Kasperski ponownie wygrał jednogłośnie na punkty.

Walka o tytuł Mistrza Europy miała charakter rewanżowy za tegoroczny finał Pucharu Świata. Przeciwnikiem był mistrz Ukrainy Vitalij Horchaka. W dwie pierwszych rundach rywal uzyskał niewielką przewagę. Wraz z rozwojem akcji Dawid zwiększał tempo, wywierając presję na rywalu. Takie działanie znacznie osłabiało poczynania oponenta. Dawid demonstrując lepsze przygotowanie kondycyjne w trzeciej odsłonie pojedynku zdołał odwrócić losy na kartach punktowych. Celnie trafiając przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść i sięgnął po tytuł Mistrza Europy.

Mistrzostwa Europy w Kickboxingu przyniosły Róży Gumiennej rywalizującej w kategorii wagowej -65 kilogramów srebrny medal.

Róża Gumienna swoją pierwszą walkę stoczyła z reprezentantką Ukrainy. Starcie to skończyło się jednogłośnym zwycięstwem punktowym. Pomimo że, było wiele momentów wyczekiwania z obu stron, Róża zaznaczyła swoją przewagę. Zdobywała wyraźne punkty dzięki wielokrotnym, celnym niskim kopnięciom.

Pojedynek półfinałowy z reprezentantką Słowacji przebiegał podobnie. W tej walce pojawiło się jednak dużo więcej akcji bokserskich. Większość z nich, jak na dobry kickboxing przystało, było zakończone kopnięciami. Walka od początku do końca toczyła się pod dyktando zawodniczki Punchera Wrocław, to zapewniło jej  pewny awans do finału.

Tutaj nasza reprezentantka nieznacznie uległa na punkty Włoszce. W drugiej rundzie rywalce udało się trafić prawym prostym. Na twarzy Róży Gumiennej pojawiła się krew za sprawa kontuzjowanego nosa. Pojedynek został kilkukrotnie przerywany w celu tamowania krwawienia. Taki stan rzeczy z pewnością wywołał wrażenie na sędziach i odbił się na końcowym werdykcie. Pomimo ciągłego ataku i udanych, widocznych akcji w trzeciej rundzie, sędziowie uznali wyższość Włoszki. Róży przypadł więc tytuł vice-mistrzyni Europy.

Marcin Kret startujący w kategorii -71 kilogramów jako jedyny z reprezentantów Punchera Wrocław nie zakwalifikował się do strefy medalowej.

Jako pierwszy z całej polskiej kadry do ringu wyszedł Marcin Kret. Jego przeciwnikiem był Belg – Ali Makhi. Walka przebiegała pod dyktando naszego zawodnika. Akcje bokserskie kończył niskim kopnięciem. Sędziowie nie mieli wątpliwości przyznając punkty za czytelne i wyraźne akcje. Po dwóch pierwszych rundach Marcin miał znaczną przewagę. Mógł sobie pozwolić na zmniejszenie tempa walki, taktycznie oszczędzając siły na kolejne starcia. Ostatecznie sędziowie ogłosili werdykt 3:0 i jego ręka powędrowała do góry.

W kolejnej walce na Marcina czekał reprezentant Kosowa – Kunushevci Enver. Ta potyczka okazała się krótka. Pod koniec pierwszej rundy po wcześniejszych mocnych wymianach mających na celu zbadanie możliwości przeciwnika „Krecik” zaryzykował kopiąc high-kicka w tempo. Kunushevci wylądował na deskach po czym został odwieziony do szpitala.

W trzeciej walce ćwierćfinałowej Marcin skrzyżował rękawice z Bułgarem Bogdanem Shumarovem. Pojedynek toczył się w zawrotnym tempie. Po bardzo mocnych wymianach bokserskich i dużej ilości kopnięć , sędziowie wskazali zwycięstwo późniejszego zdobywcy złotego medalu – Bogdana Shumarova.