W Bielawie nasz klub reprezentowało trzech zawodników, dla których był to również pierwszy start na zawodach sportowych. Turniej ten traktowaliśmy jako przygotowania i zdobywanie doświadczenia grapplingowego do rywalizacji w MMA. Junior Robert Paschalis startował w kategorii do 81 kilogramów, jednak ze względu na małą ilość rywali i połączenie kategorii musiał walczyć w limicie 88 kilogramów. Pomimo przewagi siłowej przeciwnika, Robert bardzo dobrze sobie radził, kontrolując wszystkie jego poczynania. Niestety, o przegranej przesądziła zarówno nieznajomość przepisów jak i brak doświadczenia w grapplingu. Robert będąc z góry próbował założyć dźwignię na kark, co należało do kanonu technik zabronionych. Sędzia przerwał starcie, dyskwalifikując naszego reprezentanta. Patryk Rak walczący w kategorii seniorów do 81 kilogramów w pierwszym starciu otrzymał walkowera, ponieważ jego rywal nie wyszedł do walki.
W drugim pojedynku Patryk rozpoczął dynamicznym obaleniem, jednak rywal był doświadczonym zawodnikiem, który nie dopuścił do przejęcia inicjatywy. Po długich zmaganiach w parterze, przeciwnik doprowadził do skutecznej dźwigni łokciowej. Zdjęcia z tej walki ukazują dynamiczność i intensywność zmagań. Jako trzeci na matę wyszedł Jan Kaleta, walczący w kategorii wagowej do 60 kilogramów. Walka rozegrała się na pełnym dystansie pięciu minut i obfitowała w częste zmiany pozycji oraz zwroty akcji. Przeciwnikowi udało się zdobyć większą ilość punktów, co ostatecznie przyniosło mu zwycięstwo. Mimo to, Jan zaprezentował się bardzo dobrze, co widać na zdjęciach z jego walki. Ostatecznie z No-Gi Fight Bielawa przywieźliśmy jeden srebrny medal, co jest znakomitym wynikiem biorąc pod uwagę fakt, że stawiamy pierwsze kroki w tej dziedzinie. Ten wynik może być motywacją do dalszej nauki i rozwoju w innych dziedzinach niż sporty uderzane.