Srebrny medal Miłosza Hołodniuka podczas Mistrzostw Polski Oriental Rules 2018. To niezbyt udane zakończenie sezonu dla zawodnika klubu Puncher Wrocław…
Miejska Hala Sportowa w Starachowicach przez trzy dni gościła uczestników Mistrzostw Polski w Kickboxingu Oriental Rules cyklicznie organizowanych w połowie grudnia. Można je traktować jako zakończenie roku startowego. Po pierwsze, zawody te nie są brane pod uwagę w żadnych klasyfikacjach. Poza tym, pomimo nadania im rangi Mistrzostw Polski nie wyłaniają składu Kadry Narodowej. Po trzecie, formuła Oriental Rules nawiązuje do odrębnej dyscypliny sportu jaką jest Muay Thai. Rozgrywanie mistrzostw Polski pod tą nazwą zarezerwowane jest wyłącznie dla Polskiego Związku Muay Thai. Pomimo wszystko turniej organizowany pod egidą Polskiego Związku Kickboxingu cieszy się dość dużą popularnością.
W tym roku Klub Puncher Wrocław reprezentowało dwóch fighterów. Miłosz Hołodniuk wystąpił w dywizji juniorskiej w kategorii wagowej do 63,5 kilogramów. W seniorach, w kategorii wagowej do 71 kilogramów pierwszy raz w ringu zadebiutował Daniel Gajewski.
Miłosz rozpoczął swoje zmagania ringowe od walki półfinałowej. Rękawice skrzyżował z o wiele wyższym reprezentantem Armii Polkowice. Od pierwszych sekund zawodnik Punchera Wrocław rozpoczął konsekwentne okopywanie nóg bardzo mocnymi low-kickami. Niskie kopnięcia regularnie inkasowane przez oponenta szybko zaczęły dawać o sobie znać. Przede wszystkim pozwalały na wyprowadzanie celnych, punktowanych akcji na pozostałe strefy ciała. Po zadaniu mocnego niskiego kopnięcia Hołodniuk przystępował do ataku pięściarskiego. Brakowało jednak utrzymania odpowiedniego dystansu, co kończyło się klinczem. Na szczęście w tej części pojedynku zawodnik z Wrocławia był również silniejszy. Pomimo wyższego wzrostu rywala udawało mu się wsadzać celne uderzenia kolanami.
Mistrzostwa Polski zgromadziły prawie sto pięćdziesięcioro zawodniczek i zawodników z całej Polski…
Druga runda nie wniosła do ringu odmiennego scenariusza. Po odwróceniu uwagi mocnym niskim kopnięciem następował atak na głowę i tułów. Pod koniec tej odsłony, po kontrze przeciwnika ochraniacz zębów Miłosza znalazł się na macie ringu. Sędzia odczytał to jako mocne trafienie i wyliczył naszego zawodnika. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na całkowity obraz walki.
Trzecia runda również nie odbiegała znacząco od dwóch pozostałych. Reprezentant Punchera Wrocław podkręcił jeszcze tempo, powiększając swoją przewagę. Sędziowie byli zgodni co do werdyktu ogłaszając zwycięstwo Miłosza Hołodniuka.
Debiutu Daniela Gajewskiego nie można z pewnością zaliczyć do udanych. Nasz zawodnik wyszedł do ringu pełen determinacji. Rywal był jednak bardzo doświadczony. W miarę upływu walki konsekwentnie mocnymi kombinacjami przełamywał w nowicjuszu wolę walki. Debiuty seniorskie są bardzo trudne. Najczęściej naprzeciwko żółtodzioba staje fighter z dużym doświadczeniem, które zdobywał nierzadko podczas kariery juniorskiej. Daniel pomimo przegranej zapoznał się z napięciem startowym i atmosferą rywalizacji. Z każdym następnym występem zdobyte doświadczenie pozwoli mu uporać się z napięciem startowym i pokazać cały zakres swoich umiejętności technicznych.
Na koniec pozostaje bolesny temat walki finałowej Miłosza. Zamieszanie informacyjne i niejasne rozpisanie kolejności walki w Systemie Obsługi Imprez na stronie Polskiego Związku Kickboxingu, spowodowały, iż Miłosz nie stawił się do walki finałowej. Tym samym faworyzowany zawodnik Punchera Wrocław oddał walkowera. Miłosz Hołodniuk ukończył Mistrzostwa Polski Oriental Rules 2018 w Starachowicach ze srebrnym medalem.
